niedziela, 3 maja 2015

Miami cz.3

To już miesiąc jak wróciłam z Miami a wspomnienia wciąż tak żywe...

Tym razem chciałam pokazać zdjęcia z piątkowego dnia, który to z Hanną zaczęłyśmy od powitania słońca na plaży. W tak wspaniałym miejscu wschodów słońca nigdy dość :)




Po przywitaniu dnia czas na śniadanie. Specjalność dnia Hostelu Jazz - naleśniki! No w naszym wykonaniu to raczej zupa syropu klonowego z naleśnikami...



Następnie czekała nas kolejna wycieczka. Tym razem przystanek EVERGLADES! Szczerze, nie wiedziałyśmy co nas tam czeka. Postanowiłyśmy jechać, bo chciałyśmy potrzymać aligatorka. Atrakce przekroczyły jednak nasze oczekiwania, gdyż płynęłyśmy po wodzie na poduszkowcu! 




Już po pierwszych 5 minutach zastało nas urwanie chmury. Wszyscy turyści, jak na porządnych wycieczkowiczów przystało, byli przygotowani w peleryny przeciwdeszczowe. 
Wszyscy prócz Hanny i mnie ;)  Nam jednak ulewa nie była straszna zwłaszcza, że po chwili deszczu znowu wyszło upalne słońce, które szybko nas wysuszyło.




 Podczas rejsu poszukiwaliśmy aligatorów. Na poniższym zdjęciu widać 3 młode na kamieniu :)







 Mieliśmy również krótki wykład na temat aligatorów a bardzo zabawnym panem.


 Na koniec w końcu mogliśmy zrobić sobie sesję z aligatorkiem za 3$ tyle zdjęć, ile dusza zapragnie!



 Z wycieczki wróciłyśmy o ok. 14, tak więc resztę dnia spędziłyśmy na plaży.


1 komentarz: